Przede wszystkim chcę wam powiedzieć, że mam nową motywację i nowy plan. Postanowiłam, że jak schudnę do 55 kg to w nagrodę zrobię sobie kolejny tatuaż, taka moja prywatna motywacja. Postanowiłam też, że będę się ważyć co 3 dni, nie co dzień. Dziś waga pokazała 60,7, czyli powiedzmy, że 61, kolejne ważenie w czwartek, zobaczymy czy będzie jakiś progres.
Dzisiejszy dzień zawaliłam totalnie. Chciałam zrobić głodówkę i cały dzień nic nie jadłam, ale wieczorem poszłam z przyjaciółką na pizzę i zjadłam 4 kawałki :(. Na dodatek moja przyjaciółka wzięła mój telefon i napisała do chłopaka, w którym jestem zakochana. O dziwo odpisał i piszę z nim, ale strasznie się krępuję. Motylki pomocy, co mam robić, ehh, mam dość tego dnia.
Trzymaj się Kochana, jestem z Tobą w tej niedoli <3 Jutro będzie lepsze dla nas obu, musimy się o to postarać! Głowa do góry i idziemy do przodu, świat się nie kończy na jednym zawalonym dniu. Trzymaj się chudziutko <3
OdpowiedzUsuńa co do chłopaka, po prostu bądź sobą :) może będzie z tego coś fajnego.. a jak nie, trudno, nabierzesz dzięki temu doświadczenia ;)
OdpowiedzUsuńJak się już coś zjadło, to trudno. Można następnego dnia już nic nie jeść:) Może to dobrze, że to zrobiła ;) Lepiej jest żałować rzeczy których się zrobiło:) Nic przecież nie tracisz a możesz zyskać fajną znajomość a może coś więcej ;) Trzymaj się kochana i pamiętaj jesteś na tyle silna by zdobywać kolejne cele i nie jeść kiedy nie ma takiej potrzeby:*
OdpowiedzUsuńHe mogę widzieć ile masz wzrostu? Na twój blog wpadłam dopiero przed chwilą, ale już dodałam do zakładki na moim blogu :) ja od dziś jestem na SGD: ) co do twojego postu to fajnie że koleżanka napisała: ) może będzie coś więcej. Strach przelamany teraz może być tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńŻyczę ci sukcesów w chudnieciu. Na bloga będę wpadać częściej i zapraszam do siebie :)
mickeyproana.blogspot.com