niedziela, 31 stycznia 2016

Dzień tak samo nudny jak poprzedni. Dużo czasu na przemyślenia ma swoje plusy. Doszłam do pewnych wniosków, mianowicie zauważyłam, że nastrój znacznie mi się pogarsza, gdy cokolwiek zjem. Gdy czuję głód, czuję się dobrze, dlatego dziś poszło mi o wiele łatwiej i lepiej.

Mój pomysł na sałatke 60 kcal:
1 Ogórek kiszony
1/3 Cebuli
1/3 Pomidora
Łyżka groszku zielonego
Łyżeczka jogurtu naturalnego
Szczypta pieprzu

Sałatka jest pyszna i łatwa w przygotowaniu, a 60 kcal to liczba w zaokrągleniu, tak więc polecam i smacznego :).

Bilans:
Sałatka 60
Odrobina gotowanego kurczaka 200
Owskianka 180
Kanapka z warzywami 170 x 2

780/800 nie jest źle :).


PS: Miałam nadzieję, że chociaż w świecie motylków znajdę pomoc i zrozumienie, ale mimo wyświetleń nie ma śladów.


sobota, 30 stycznia 2016

Jest źle.

Hej kochane motylkiem. U mnie dzisiaj strasznie nudny dzień. Byłam na kawie u koleżanki to chociaż 3 godziny jakoś upłynęły. Strasznie dłużył mi się czas, w dodatku cały dzień boli mnie głowa. Już niedługo wraca moja przyjaciółka, skończą się nudy. Nowy semestr zaczyna mi się dopiero pod koniec lutego, do tego czasu muszę wymyślić sobie jakieś zajęcie. Większość osób w moim wieku (21) ma oprócz szkoły lub pracy chłopaka, zajęcia dodatkowe, hobby, masę znajomych, a ja jestem beznadziejna.

A bilans był dziś taki:
Owsianka 200
Dwie kromki chleba brązowego z pasztetem pomidorowym 500
Trzy widelce ryżu 200
To razem 900, limit przekroczony, jestem tłustą świnią, nienapasioną, nienawidzę się i mam dość sama siebie.

piątek, 29 stycznia 2016

Start.

Jestem. Sama nie wiem kim. Jestem grubasem co waży 62 kg przy wzroście 166, jestem kulką. Jestem nowa w świecie Motylków. Zakładam tego bloga, bo mam nadzieję, że znajdę wśród was wsparcie. Nie chcę już być taka tłusta. Czytam Wasze blogi już od dłuższego czasu, długo zastanawiałam się nad założeniem własnego, bo zastanawiałam się, czy ktokolwiek zechce czytać to co napiszę i pomóc. Wiem, że początki są ciężkie, ale bardzo chcę spróbować. Nie mam żadnego konkretnego planu, nie chcę tylko przez pierwsze 2 tygodnie przekraczać 800 kcal. Wiem, że z Wami może mi się to udać. Poza tym jestem chyba bardzo zamknięta w sobie bo nawet tu mi się ciężko otworzyć.

Mieszanka wad, uzależnień, brzydoty i problemów... tym jestem.

A dzisiaj zjadłam kisiel 115 kcal, jabłko, kromkę czarnego chleba i banana.